Kanadyjskie przedsiębiorstwo górnicze w 2013 r. planowało
rozpocząć na Morzu Nowogwinejskim wydobycie przede wszystkim złóż miedzi (w
wysokości osiemdziesięciu tysięcy ton rocznie), złota (sto pięćdziesiąt tysięcy
uncji rocznie) oraz, po raz pierwszy na świecie, skompensowanych złóż siarczków
z dna morskiego. Byłby to pierwszy tego typu projekt górniczy w historii.
Jednak firma przeżywa obecnie kryzys, związany z niemożnością porozumienia się
z rządem Papui Nowej Gwinei. W marcu 2011 r. rząd tego kraju skorzystał z prawa
wykupu pakietu trzydziestu procent akcji projektu na Morzu Nowogwinejskim.
Dokonał tego poprzez państwową firmę Petromin. Zgodnie z umową partycypację w
projekcie oceniono na dwadzieścia pięć milionów dolarów amerykańskich.
„Niestety, do tej pory środki te nie zostały przekazane na konto projektu” –
informuje dyrektor naczelny NM Stephen Rogers.
Obecnie trwają negocjacje z rządem. Przedstawiciele władz PNG
zapewnili, że problem zostanie rozwiązany w ciągu najbliższych dziesięciu dni.
Optymizmu nie traci też Rogers, zapewniając, że wydobycie cennych minerałów
zostanie rozpoczęte do końca 2013 r. Na razie jednak wiadome jest, że problemy
związane z Petromin kosztowały Nautilus Minerals bardzo poważny spadek wartości
akcji firmy – o około trzydzieści procent.
Źródło: PNG Industry News
Błażej Cecota