Do incydentu
doszło w miejscowości Bulolo w zachodniej części Papui. Przyczyną ataku był
sposób przeprowadzenia głosowania przez urzędników i funkcjonariuszy policji. W
zaktualizowanych spisach wyborców nie uwzględniono bowiem kilkudziesięciu osób.
To właśnie one odpowiedziały agresją na zachowanie urzędników, którzy próbowali
kontynuować głosowanie mimo oczywistego faktu nadużycia.
Tony Ase, który
jest odpowiedzialny za przeprowadzenie wyborów w prowincji Morobe (do której
przynależy Bulolo), wyraził zaniepokojenie incydentem. Spodziewa się, że
sytuacja może się powtórzyć w innych miejscowościach prowincji. Wyraził również
zdziwienie faktem, że na listach zabrakło osób, które bez żadnych problemów
zagłosowały w 2007 r. „Co prawda wyborcy nie mogą wyładowywać swojej frustracji
na urzędnikach, jednak wina leży po stronie komisji wyborczej” – podkreślił
Ase.
Źródło: The
National
Błażej Cecota