Rząd
Timoru Wschodniego podjął kroki mające
na celu powołanie specjalnej grupy zadaniowej – Crocodile Taskforce. Ma ona zająć się usuwaniem krokodyli, które coraz częściej stają się
zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi.
W skład grupy Crocodile Taskforce wchodzą przedstawiciele departamentów rządowych, a także policji i wojska.
Wraz z odzyskaniem niepodległości przez Timor Wschodni, populacja krokodyli różańcowych gwałtownie wzrosła. Miało to związek z objęciem krokodyli ochroną gatunkową. Chronione przez prawo krokodyle rozwijają się w zatrważającym tempie, siejąc postrach na wybrzeżach.
Międzynarodowy koordynator ds. wspomnianej grupy zadaniowej - Sean Ferguson-Borrell oświadczył, iż w niektórych regionach rybacy porywani są przez krokodyle wprost z ich łodzi (typu canoe outrigger).
Członkowie Crocodile Taskforce odbyli szkolenie w Darwin, gdzie poznali techniki zarządzania populacją krokodyli, sposoby rozpoznawania poszczególnych osobników, a także poznali sposoby pozwalające na relatywnie bezpieczne schwytanie zwierząt. Należy mieć jednak na uwadze, że mamy do czynienia z krokodylami, których długość u dorosłych osobników dochodzi do 5 m. Masa ciała samców oscyluje na poziomie 1 tony.
Na grupę zadaniową czeka jeszcze szereg rozmaitych szkoleń, zanim będą mogli podjąć samodzielne czynności, co planowane jest na rok 2013.
Krokodyle różańcowe, nazywane są także słonowodnymi w związku z faktem, iż osobniki spotykane są na morzu z dala od lądu – Australijczycy nadali im przydomek: Saltie. Warto wspomnieć także, że krokodyle różańcowe to największe gady na świecie.
Krokodyle jednak od zawsze zajmowały specjalne miejsce w mentalności mieszkańców Timoru. Według niektórych podań i mitów to właśnie krokodyl ocalony przez małego chłopca przyczynił się do powstania wyspy – Timor. W jednym z lokalnych dialektów odpowiednik słowa krokodyl oznacza - dziadka.
Źródło: ABC Australia Network News 12.09.2012.
W skład grupy Crocodile Taskforce wchodzą przedstawiciele departamentów rządowych, a także policji i wojska.
Wraz z odzyskaniem niepodległości przez Timor Wschodni, populacja krokodyli różańcowych gwałtownie wzrosła. Miało to związek z objęciem krokodyli ochroną gatunkową. Chronione przez prawo krokodyle rozwijają się w zatrważającym tempie, siejąc postrach na wybrzeżach.
Międzynarodowy koordynator ds. wspomnianej grupy zadaniowej - Sean Ferguson-Borrell oświadczył, iż w niektórych regionach rybacy porywani są przez krokodyle wprost z ich łodzi (typu canoe outrigger).
Członkowie Crocodile Taskforce odbyli szkolenie w Darwin, gdzie poznali techniki zarządzania populacją krokodyli, sposoby rozpoznawania poszczególnych osobników, a także poznali sposoby pozwalające na relatywnie bezpieczne schwytanie zwierząt. Należy mieć jednak na uwadze, że mamy do czynienia z krokodylami, których długość u dorosłych osobników dochodzi do 5 m. Masa ciała samców oscyluje na poziomie 1 tony.
Na grupę zadaniową czeka jeszcze szereg rozmaitych szkoleń, zanim będą mogli podjąć samodzielne czynności, co planowane jest na rok 2013.
Krokodyle różańcowe, nazywane są także słonowodnymi w związku z faktem, iż osobniki spotykane są na morzu z dala od lądu – Australijczycy nadali im przydomek: Saltie. Warto wspomnieć także, że krokodyle różańcowe to największe gady na świecie.
Krokodyle jednak od zawsze zajmowały specjalne miejsce w mentalności mieszkańców Timoru. Według niektórych podań i mitów to właśnie krokodyl ocalony przez małego chłopca przyczynił się do powstania wyspy – Timor. W jednym z lokalnych dialektów odpowiednik słowa krokodyl oznacza - dziadka.
Źródło: ABC Australia Network News 12.09.2012.
Piotr Sosiński