Witamy na blogu Towarzystwa Naukowego Australii, Nowej Zelandii i Oceanii, działającego w Krakowie od 2008 r. Tutaj dowiecie się o najnowszych inicjatywach dotyczących południowego Pacyfiku, jakie mają miejsce w Polsce i na świecie, tutaj także znajdują się informacje o bieżących wydarzeniach na Antypodach. Zachęcamy do nadsyłania informacji, które Waszym zdaniem powinny się tutaj znaleźć!

środa, 26 stycznia 2011

Outback w kinie australijskim

Dwudziestego czwartego stycznia 2011 r. w krakowskim Klubie pod Jaszczurami odbył się kolejny Salon Naukowy Towarzystwa Doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Celem comiesięcznych spotkań w ramach salonu jest przedstawienie szerszej publiczności badań i osiągnięć krakowskich doktorantów w formie zrozumiałej dla specjalistów z innych dziedzin. Każdorazowo prezentowane są trzy różnorodne wystąpienia, po których prelegenci mają pięć minut na udzielenie odpowiedzi publiczności. Następnie publiczność ocenia każde wystąpienie, wypełniając anonimowe ankiety, a suma zdobytych punktów decyduje o wyłonieniu zwycięzcy danego spotkania, który uzyskuje nagrodę pieniężną na pomoce naukowe.
Tym razem najciekawsze, najbardziej atrakcyjne i najlepiej przygotowane pod względem merytorycznym okazało się wystąpienie członkini naszego stowarzyszenia, mgr Martyny Olszowskiej: „Nie tylko kangury. Tajemnice australijskiego outbacku we współczesnym kinie Antypodów”. 

Na wstępie Martyna odniosła się do tego, z czym Australia kojarzy się w potocznej świadomości, czyli koali, wombata, „Krokodyla Dundee”, oraz do tego, co funkcjonuje w literaturze naukowej, np. tyrania dystansu Geofreya Blainley. 

Mit outbacku, czegoś położonego dalej niż busz, w kinematografii australijskiej pojawił się w l. 70. i 80.  w ramach Nowej Fali i wiązał się z działalnością takich reżyserów jak Peter Weir, Shepisi, Gillian Armstrong, Ken Hannam czy Bruce Beresford. Filmy „Walkabout”, „Piknik pod wiszącą skałą” czy „Krokodyl Dundee”budowały australijską tożsamość poprzez ukazywane krajobrazy The Red Centre.

Dzisiaj outback w australijskiej kinematografii to przede wszystkich uosobienie lęków Australijczyków i doskonała sceneria na umiejscowienie horrorów („Wolf Creek”). To także uosobienie lęków związanych z Innym w outbacku, np. imigrantem („Lucky Miles”, „Japońska historia”).
Wnętrze kontynentu australijskiego nierozerwalnie wiąże się z obecnością rdzennej ludności, Aborygenów, i skomplikowanymi relacjami i dziedzictwem historycznym związanym z obecnością białego człowieka na tych terenach („Bran Nue Dae”, „Pod chmurami”, „Samson i Dalila”).  

O ile w tożsamości australijskiej bardzo silnie umiejscowione jest specyficzne poczucie męskości, o tyle pojawiają się bardziej sfeminizowane wersje outbacku („Droga do Nhill”, „Paperback Hero”), a nawet swoiste profanacje („Priscilla, królowa pustyni”). 

Dla tożsamości przeciętnego białego Australijczyka istotne są niezwiązane z outbackiem produkcje, zwłaszcza „Gallipoli” Petera Weira, jeśli chodzi o kino narodowe i uczucia patriotyczne, natomiast najczęściej Australijczycy postrzegają siebie przez pryzmat komedii, czy filmów, które odniosły kasowy sukces za granicą, stając się powodem do dumy („Zamek”, „Wesele Muriel”, „Krokodyl Dundee”). 

Dyskusja na tematy filmowe była równocześnie mocno osadzona w kontekście politycznym i społecznym, poruszono między innymi kwestię konieczności dyskutowania produkcji filmowych ze społecznościami aborygeńskimi, których by one dotykały.

Jeżeli zainteresował Was temat i chcielibyście się czegoś dowiedzieć, zachęcamy do pytań do prelegentki. Już teraz możemy zapowiedzieć, że w lutym zaprosimy na projekcję australijskiego filmu, oczywiście z fachowym komentarzem!

Zgłoszenia prelegentów do Salonu Naukowego przyjmuje Komisja Kulturalna TDUJ, a informacje  kolejnych spotkaniach można znaleźć tutaj.