Do
kilkusetosobowego marszu protestacyjnego doszło w okręgu wyborczym Imbonggu w
Southern Highlands. Demonstrowano przeciwko zawyżeniu liczby wyborców w Piambi
One oraz Piambi Two. W pierwszej z komisji doliczono się trzech tysięcy
sześciuset kart do głosowania, podczas gdy cztery lata wcześniej w rejestrach
wyborczych funkcjonowało tutaj tysiąc ośmiuset uprawnionych do głosowania.
Według
protestujących ogólna liczba osób, które mogłyby wziąć udział w wyborach,
wynosi w tym miejscu około dwóch i pół tysiąca ludzi. Demonstranci twierdzą
również, że dodatkowe urny z głosami zostały dostarczone około czwartej nad
ranem przez urzędników, którzy przylecieli do okręgu śmigłowcami w asyście
funkcjonariuszy bezpieczeństwa.
Przedstawiciele
miejscowej komisji wyborczej zapewnili protestujących, że podejrzane urny
zostaną zabezpieczone i nie będą brane pod uwagę aż do wyjaśnienia sprawy.
Źródło: The
National
Błażej Cecota