
Ten zwierzak przypominający
krzyżówkę świnki morskiej i borsuka zaczął chudnąć i tracić futro po tym, jak jego
rodzime pożywienie zostało w większości wyparte przez gatunki traw
wprowadzonych przez człowieka, a te okazały się trujące. Brigitte Stevens, która
zajmuje się ratowaniem wombatów z okolic rzeki Murray, obawia się, że sprawa
wombatów zostanie potraktowana pobłażliwe, jako że tylko nieliczne osobniki
dało się znaleźć i zdiagnozować ich śmierć. „To olbrzymi <<ukryty>>
problem. One leżą na ziemi, by zginąć, ale 95% chowa się w swoich norach i tam cierpi”-
mówi Stevens. Szansą dla nich jest udostępnienie im odpowiedniego
pożywienia, a wczesne wykrycie choroby pozwoli na uratowanie osobników. „Strata
jednego z australijskich reliktów byłaby nieodwracalnym i niewybaczalnym
błędem” - dodaje Stevens.
Weronika Jakubczyk