Australijskie
związki zawodowe postulują o wprowadzenie wyższych podatków dla milionerów,
podobnych do tych wprowadzonych przez Baracka Obamę.
Według
nich milionerzy tacy jak: Clive Palmer, Andrew Forrest czy Gina Rinehart
powinni płacić choćby minimalne podatki odpowiednie do ich przychodów,
niezależnie od źródła tych dochodów. „System podatkowy jest absolutnie
nieadekwatny, ponieważ większość dochodów najbogatszych pochodzi z inwestycji.
W rezultacie płacą oni niższe podatki niż powinni” - mówi Tim Lyons, asystent
sekretarza Australijskiej Rady Związków Zawodowych (Australian Council of Trade
Unions). Padła propozycja, by milionerzy płacili przynajmniej podatki
proporcjonalne do dochodów - tak, jak zwykli pracownicy. Głosowanie odnośnie tej
sprawy odbędzie się w nadchodzącym tygodniu.
Weronika
Jakubczyk