Wielkie święto wymaga wielkich przygotowań. Po miesiącach
zbierania przeróżnych chińskich składników, nowych ubrań oraz prezentów
nadszedł czas na świętowanie. W chińskich dzielnicach większych miast Australii
ulice zamieniły się w pstrokate sale balowe, gdzie każdy pozdrawia każdego.
Wielu Chińczyków jest zadowolonych z życia w Australii: „To wolność, myślę, że
to wolność i fakt, że pracujesz i nie musisz się obawiać tego, co poza pracą,”
mówi Eric Fan, który przeniósł się do Adelaide, kiedy urodził mu się syn.
Weronika Jakubczyk