Lokalne władze w Queensland zrelacjonowały, że sprawdzały
czy w pobliżu rafy nie ma zniszczeń środowiskowych, kiedy nagle przed nimi
wyłonił się olbrzymi statek zmierzający prosto na rafę.
Były obawy, że
statek osiądzie na mieliźnie i nastąpi wyciek ropy. Na szczęście kapitanowi
udało się uniknąć niebezpieczeństwa. Pomoc przybrzeżna bezpiecznie odholowała jednostkę. Jednak to wydarzenie obudziło obawy w
grupach ekologicznych i nie tylko. Powstały bowiem plany rozwoju górnictwa na
terenie Queensland, skąd surowiec miał być transportowany statkami. „To powinno
dać do myślenia wszystkim Australijczykom. Gdy rozpocznie się eksport z
Queensland na rafie pojawi się więcej statków, które mogą ulec katastrofie”
komentuje Simon Sheikh, dyrektor grupy GetUp!.
Weronika Jakubczyk