Mimo że skala bezrobocia w Australii wygląda dobrze w porównaniu
ze skalą światową (w marcu 2013 r. 5,6%), nie oznacza to, że wszystko jest w
porządku. Przeważają prace na pół etatu i prace dorywcze.
Ostatnie dane z Biura
Statystyk pokazują, że 500 000 ludzi chce pełnoetatowej pracy, ale nie
może jej dostać. Podstawowe wymagania to wyższe wykształcenie oraz dwa lata
doświadczenia, ale często pracodawców nie stać na permanentne zatrudnienie
pracownika.
Według OECD, Australia ma czwarty najwyższy odsetek pracowników w
niepełnym wymiarze godzin wśród krajów rozwiniętych. Australijczycy nie mogą
przewidzieć, jaką pensję dostaną, ile godzin spędzą w pracy, w związku z czym
nie pracują efektywnie. W konsekwencji degeneracji podlegają zdrowie i
gospodarka.
Weronika Jakubczyk